Święte Triduum Pachalne Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego – Nie-daremna wiara


Święta Wielkanocne nie są tak rodzinne i ciepłe jak Boże Narodzenie, jednak dla chrześcijan mają większe znaczenie. Apostoł Paweł w 1 Liście do Koryntian (15,17) stwierdza jednoznacznie: “jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara“. Zmartwychwstanie Jezusa to centralne święto w roku liturgicznym. Poprzedza je uroczyste Triduum Paschalne.

Triduum oznacza z łacińskiego trzy dni. Święte Triduum Paschalne Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczyna się liturgią Eucharystyczną Wieczerzy Pańskiej wieczorem w Wielki Czwartek, a kończy drugimi nieszporami popołudniowymi Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Oprócz Mszy św. Wieczerzy Pańskiej Święte Triduum obejmuje liturgię Męki Pańskiej w Wielki Piątek oraz liturgię Wigilii Paschalnej, która rozpoczyna się w sobotę po zachodzie słońca. Centrum tych dni stanowi liturgia Wigilii Paschalnej, a nie, jak to się często przyjmuje, poranna Msza św. w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.
Podczas tych dni w sposób szczególny rozpamiętywane są ostatni chwile Jezusa przed sądem i męką, droga krzyżowa, śmierć Jezusa i jego Zmartwychwstanie.


Triduum zaczyna się w czwartek i kończy w niedzielę. Zaraz, zaraz – jak trzy dni mają się zmieścić w czterech? Czwartek, piątek, sobota i niedziela?

Wszystko się zmieści – a ja uratuję honor absolwenta liceum o profilu matematyczno–fizycznym. Potrafię zliczyć do trzech.

Musimy jednak zacząć od przybliżenia żydowskiego sposobu liczenia czasu – trwania doby. Dla nas dzień zaczyna się rankiem, trwa do wieczora i wchodzi w noc. Dla Żyda doba zaczynała się zmierzchem, trwała przez noc, przez poranek i dzień. Kończyła się kolejnym zmierzchem.

Żydowski szabat zaczynał się w piątek wieczorem.

W opisie stworzenia świata – to jest odbicie żydowskiej kultury – po każdym dniu jest refren: „I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.” (Rdz 1,5b). My byśmy powiedzieli poranek i wieczór, ale tam jest konsekwentnie „wieczór i poranek”.

Z tradycji żydowskiej czerpie nasza liturgia i liturgiczny sposób liczenia czasu. Każda niedziela (i każde ważniejsze święto) zaczyna się poprzedniego dnia wieczorem. Na pewno słyszeliśmy, że jeśli ktoś w sobotni wieczór uczestniczy we Mszy Świętej to wypełnia swój obowiązek niedzielnej Eucharystii. Nie jest to jednak jakiś wybieg dla leniwych, czy furtka dla lepszych statystyk, ale po prostu – w kalendarzu jest sobota, ale skoro jest już późniejsze popołudnie to liturgicznie jest już niedziela.

O Triduum Paschalnym mówimy, że są to święta i pamiątka męki, śmierci i zmartwychwstania. Pierwszy dzień to męka, drugi dzień to śmierć, trzeci dzień to zmartwychwstanie.

I już liczymy. W czwartkowy wieczór zaczyna się pierwszy dzień triduum – męka Chrystusa. Pamiętamy o Ostatniej Wieczerzy, ale także o trwodze Getsemani, pojmaniu, skazaniu, niesieniu krzyża i konaniu na krzyżu.

W tym pierwszym dniu mamy w kościele dwa niezwykle ważne nabożeństwa. W Wielki Czwartek będzie to Msza Wieczerzy Pańskiej. Chcemy, by to co się działo w Wieczerniku uobecniło się w naszym kościele. Tak jak Jezus umył nogi apostołom, tak i ksiądz umyję nogi dwunastu swoim parafianom. Obrzęd ten jest po to, abyśmy wszyscy przypomnieli sobie miłość Chrystusa, a kapłan osobiście, by przypomniał sobie, że jestem tu po to, by służyć.

Po Mszy Świętej Najświętszy Sakrament przenosimy do ołtarza i jesteśmy z Nim w czasie jego uwięzienia.

Pierwszy Dzień kończy się Liturgią Męki Pańskiej, której centrum jest krzyż i nasza tego krzyża adoracja. W kalendarzu będzie to piątek.

Ta liturgia wprowadza nas w drugi dzień triduum. Chrystus umiera. W kalendarzu jest piątek wieczór, ale liturgicznie zaczyna się Wielka Sobota.

Najlepszym świętowaniem Wielkiej Soboty jest … cisza. Pan Jezus jest w grobie. Tego dnia przynosimy święconkę do kościoła, ale to nie jest najważniejsza sprawa. Powiem więcej – czasami jest to zakłócenie świętowania. Prawo mówi, że święcić pokarmy może nawet kleryk bez święceń. Można zatem postawić pytanie – dlaczego nie mogłaby poświęcić wielkanocnego stołu głowa rodziny. Święcimy pokarmy na niedzielne śniadanie, więc na dobrą sprawę można by poświęcić je nawet po procesji rezurekcyjnej. Mamy tylko kłopot – co zrobić z koszykiem w czasie całej Mszy Świętej? Przyjdźmy zatem z koszykiem w sobotę, ale pamiętajmy – przychodzimy, by modlić się przy grobie. Trwać na adoracji, w ciszy opłakiwać śmierć Jezusa. Przy okazji – poświęcimy pokarmy. Kto myślowo odwraca sytuacje i przychodzi tylko z koszyczkiem i skoro już jest to się tam przeżegna przy okazji przed grobem albo tylko popatrzy jak jest ustrojony – to nie ma jeszcze pojęcia na czym polegają święta. Zaplanujmy na piątkowy wieczór i sobotę (czyli na drugi dzień triduum) swoją adorację.

Trzeci dzień triduum zaczyna się w sobotni wieczór. Zaczyna się zmierzchem. Jest to nabożeństwo Wigilii Paschalnej.

Dla niektórych może to być szokujące, ale bardzo proszę mi zaufać i zrozumieć taką jedną bardzo ważną rzecz – najważniejsze święto dla nas to Wielkanoc – Wielka NOC. Wielka Noc musi się dziać w nocy.

Jeśli zapalimy na początku ogień i poświęcimy go, to ten ogień musi zajaśnieć na tle nocy, bo to musi być wielki ogień. Jeśli wniesiemy zapalony paschał do kościoła to musi być to ciemny kościół.

Mamy świętować noc, w której Chrystus Zmartwychwstał. To ma być najważniejsza noc w roku, noc czuwania.

Zapraszam na tę liturgię w sobotę wieczór, ale pamiętajmy, że będzie to już trzeci dzień triduum, będzie to już niedziela.

To będzie długa liturgia i piękna liturgia. Każdy z nas powinien koniecznie przynieść do kościoła świecę. Niech każdy z rodziny weźmie buteleczkę z wodą – poświęcimy tę wodę.

W czasie tej liturgii święci się wodę chrzcielną, odnawia przyrzeczenia chrzcielne. Wiele modlitw mówi o chrzcie, wiele czytań nawiązuje do chrztu. To najwłaściwszy w roku (dawniej jedyny) moment chrztu.

Będziemy tej nocy śpiewać Alleluja i „Zmartwychwstał Pan”. Uwaga – nie będzie to próba zmartwychwstania przed „prawdziwym” zmartwychwstaniem w niedzielny poranek. Jezus zmartwychwstał w Wielką NOC a nie w Wielki PORANEK. Adoracja po Wigilii Paschalnej jest już inna. Z monstrancji zdejmuje się welon, zakrywa figurę leżącego w grobie Jezusa, wystawia się figurę zmartwychwstałego.

Jezus zmartwychwstał w Wielką NOC. Procesja w niedzielny poranek (rezurekcyjna), o świcie, jest ogłoszeniem tego światu.

W niedzielę wieczorem jest już po świętach. To znaczy jest oktawa, jest pięćdziesiąt dni radości paschalnej, ale kończy się Triduum Paschalne. Trzy najważniejsze dni w ciągu całego roku.

Gorący apel. Dobre przeżycie triduum paschalnego zakłada wcześniejsze zrobienie porządków. Porządki robimy wcześniej. Do czwartku wszystko powinno być wytrzepane, umyte, wyprane. W czwartek zaczyna się święto. Do czwartku powinniśmy „wytrzepać” także naszą duszę. Do spowiedzi idziemy PRZED świętami. Jeśli ktoś idzie w sobotę to idzie już prawie PO świętach.

Dobre przeżycie triduum paschalnego to nasza obecność w kościele – w czwartek, w piątek, w sobotę na adoracji i w NOCY z soboty na niedzielę. Przychodzimy w nocy z właściwą intencją, z właściwym nastawieniem.

Pascha to znaczy przejście. Właściwe nastawienie to pragnienie przejścia – ze śmierci do życia, z ciemności do światła, z grzechu do łaski. A wszystko to z Chrystusem, który cierpi, umiera i zmartwychwstaje.

Jeśli poważnie traktujemy naszą wiarę, to Wielkanoc musi być czymś więcej nić koszykiem ze święconką.

Powiązane zdjęcia:

Możesz również polubić…

Pasek dostępności