Dary Ducha Świętego – Dar męstwa

Człowiek mężny, to ktoś uduchowiony, odważny. Dąży do tego w życiu, co szlachetne. Dar ten stanowi pomost między rozumem a pożądaniem. Męstwo rodzi czyny godne pochwały, wyklucza natomiast zasługujące na pogardę. Chwalimy w danym człowieku to, dzięki czemu spełnia on swe możliwości, czy też realizuje dążenie do doskonałości. Tam, gdzie ma miejsce dążenie do przyjęcia daru męstwa, istnieje konieczność ofiary, jaką należy ponieść. Ofiara ta może dotyczyć przyjemności, szczęścia a nawet własnego życia. W akcie męstwa najbardziej istotna część naszej natury bierze górę nad mniej istotną. Piękno i dobro męstwa polega na tym, że w nim spełnia się to, co dobre i piękne. Dlatego męstwo jest szlachetne.

Najlepszym dowodem męstwa jest gotowość do największej ofiary, ofiary nawet z własnego życia. Męstwo jest siłą duchową zdolną do przezwyciężania wszystkiego, co stanowi przeszkodę w osiąganiu najwyższego dobra, jakim jest Bóg. Zawsze łączy się ono z mądrością. Takie połączenie ukazuje nam człowieka umiarkowanego w stosunku do siebie, oraz sprawiedliwego w stosunku do innych osób. Poddane mądrości, staje się “siłą duchową” umożliwiającą posłuszeństwo. Jest ono wiedzą o tym, czego unikać, a na co można się zdobyć. Doskonałe męstwo jest darem Ducha Świętego. Za Jego sprawą naturalna siła umysłu podniesiona zostaje do doskonałości nadprzyrodzonej. Człowiek mężny, słucha rozumu, wykonuje pragnienia duszy. Ono stanowi siłę, potrzebną do odniesienia zwycięstwa w najwyższym niebezpieczeństwie, jak u męczenników. Męstwo przynosi pocieszenie, cierpliwość i doświadczenie.

Lęk i męstwo są zarówno biologiczne, jak i psychologiczne. Strach i lęk pełnią funkcję straży, wskazującej człowiekowi na zagrożenie życia oraz wywołują odruchy obrony i oporu przed tym zagrożeniem. Męstwo jest gotowością do wyrażenia zgody przez człowieka, na odczucia negatywne: lęku i strachu, aby w ten sposób pełniej podjąć to, co jest wymiarem pozytywnym ludzkiego życia i tworzenia. Trzeba zgody ze strony człowieka na przyjęcie niedostatków, trudów, niepewności, bólu. Bez tej zgody życie byłoby niemożliwe, a także niemożliwy byłby rozwój człowieka. Im więcej w człowieku sił życiowych, tym pełniej umie on zgodzić się na własne życie i na to, co go jeszcze czeka, mimo niebezpieczeństw zwiastowanych przez strach i lęk.

Męstwo jest pomiędzy tchórzostwem a lekkomyślnością. Człowiekowi potrzeba wewnętrznej równowagi między męstwem a strachem. Jeżeli ostrzeżenia strachu nie wywierają już skutku, czy jeśli męstwo traci swoją dynamikę, życie w człowieku zamiera.

Dążenie do bezpieczeństwa, doskonałości i pewności jest konieczne. Jednak staje się ono siłą niszczącą człowieka, gdy unika on ryzyka niebezpieczeństwa, niedoskonałości i niepewności. Zatem życie zawiera w sobie zarówno strach jak i męstwo, które umożliwiają wewnętrzną stabilizację człowieka. Dopóki nasze życie posiada taką stabilizację, jest w stanie przeciwstawiać się tendencjom skłaniającym do zniechęcenia się, poddania, rezygnacji z tego co lepsze.

Niezrównoważony strach i niezrównoważone męstwo niszczą życie ludzkie. Tam gdzie jest równowaga między tymi dwiema wartościami, tam człowiek doświadcza wewnętrznej mocy, chęci życia. Męstwo człowieka jest konsekwencją obecnej w nim żywotności. Wzmacniając zatem żywotność, wzmacniamy nasze męstwo. Żywotność, siła życiowa, ma związek z tym rodzajem życia, któremu udziela mocy. Mocy życia ludzkiego nie można oddzielać od tego, co dla danego człowieka ma znaczenie. Żywotność człowieka jest wielka w zależności od tego, co ma dla niego w życiu zasadnicze znaczenie, wartość, co jest ośrodkiem dynamizującym jego życie. Jeśli żywotność człowieka została ukształtowana przez wartości duchowe, to człowiek taki będzie odznaczał się szlachetnością, będącą jedną z twarzy męstwa. Człowiek mężny to ten, który zna lęk przed życiem, gdyż zna wartość życia i chce traktować je odpowiedzialnie

Człowiek naszego wieku utracił to, co ma znaczenie dla jego życia, rozwoju, zbawienia. Złożył on ofiarę z siebie swym własnym wytworom. Nie pozbawił się jednak świadomości tego, co stracił czy nieustannie traci. Tym samym reaguje rozpaczą na swoje odchodzenie od “powołania i ostatecznego przeznaczenia”. Bezsens popycha do rozpaczy. Potrzeba niezachwianego trwania w męstwie życia. Należy mężnie zaakceptować to, co negatywne, (uznać, że taka rzeczywistość istnieje), aby destrukcja nie miała wpływu na nasze życie.

Męstwo jest sam potwierdzeniem “wbrew czemuś”, ale także męstwo jest potwierdzeniem dla tego, co we mnie dobre, szlachetne, prawe, uczciwe. To, co z punktu widzenia świata, jego myślenia wydaje się być absurdem, bezsensem, jest z punktu widzenia człowieka świętego, chrześcijanina wierzącego i praktykującego radykalną postacią męstwa. Dzięki sile męstwa człowiek święty pokonuje lęk przed śmiercią. Dar męstwa ożywia człowieka w doświadczeniu religijnym z racji osobistego spotkania z Bogiem. Człowiek może czerpać siłę z męstwa akceptacji siebie, mimo słabości, zła, grzechu, które występują w jego życiu. Męstwo, stanowi wyraz wiary człowieka.

W czym męstwo pomaga? Męstwo pomaga osiągnąć trudne dobro. Wprawdzie żadne dobro nie jest “łatwe”, każde wymaga wysiłku, ale bywają sytuacje, gdy “zwykły” wysiłek nie wystarcza. Odwaga i cierpliwość – to właśnie dwie główne postacie męstwa. Dobro trudne wymaga szczególnej mobilizacji sił emocjonalnych. Na przeszkodzie mężnemu działaniu stają niekiedy uczucia: strachu lub zniechęcenia. Są one potrzebne, bowiem ostrzegają nas przed grożącym złem i przed nieroztropnym, nadmiernym ryzykiem, ale trzeba je w aktach męstwa opanować. Wspierają nas w tych sytuacjach także uczucia: śmiałości i pragnienia osiągnięcia dobra. Męstwo jest zatem cnotą (wartością) porządkującą nasze życie uczuciowe – ale też właśnie dzięki uczuciom stać nas na akty męstwa.

W sposób najbardziej wyraźny wpływ na wolę ludzką wywiera dar męstwa. To dzięki niemu wola podejmuje dzieła wielkie i niezwykłe dla Boga, mimo niecodziennych trudności i przeszkód, przy czym na te trudności, ich pokonywanie człowiek decyduje się chętnie i bez wahania, nie tracąc pogody ducha. Podejmowanie tego rodzaju zadań bez specjalnej pomocy Ducha Świętego byłoby zuchwalstwem lub kuszeniem Boga. Tylko dzięki temu szczególnemu wsparciu woli jest człowiek gotów ponosić najcięższe ofiary i wyrzeczenia dla chwały Bożej i własnego zbawienia. Pod wpływem tego daru człowiek nie rezygnuje z czynienia dobra, choćby go to kosztowało bardzo wiele.

Męstwo ma wpływ szczególnie na wartości nadprzyrodzone w życiu człowieka, których osiągnięcie napotyka na poważne trudności. Może to być fizyczne i psychiczne zmęczenie, oschłość duchowa, pozbawiająca wszelkiej ochoty do działania. Wszystkie te trudności można pokonać za pomocą daru męstwa, którego zewnętrznymi przejawami są odwaga i wytrwałość. Niekiedy zaś czysto fizyczna wytrzymałość organizmu jest nie do wytłumaczenia bez odwołania się do tego daru. Sakrament bierzmowania nazywa się “sakramentem duchowego umocnienia”. W obrzędzie tego sakramentu jest wypowiadana następująca prośba: “Pragniemy, aby Duch Święty, któregośmy otrzymali, umocnił nas do mężnego wyznawania wiary i do postępowania według jej zasad”. Wśród mocy, niezbędnych do dawania świadectwa, dar męstwa znajduje się na pierwszym miejscu.

Dar męstwa skłania do działania nawet za cenę cierpienia, aż do bohaterskiej śmierci włącznie. To, co zdołali przeżyć męczennicy jest nie do pomyślenia bez korzystania z daru męstwa. Ich odwaga, wytrwałość i męstwo wyraźnie są przypisywane Duchowi Świętemu. Czytamy u św. Łukasza: “Kiedy was będą ciągnąć do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was, w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć”. To dzięki temu darowi Apostołowie byli przekonani, że mieli “bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Osoby otwarte na działanie daru męstwa, mobilizują swoją postawą innych, z którymi żyją. Ich odwaga, wytrwałość i męstwo, udziela się innym. I to jest dla cierpiących źródłem prawdziwego pokrzepienia. Wierzą, że ich cierpienia mają wartość.

Pielęgnacji daru męstwa winno towarzyszyć z jednej strony szczere poczucie własnej słabości, z drugiej zaś prawie pewność, że wszystko możemy w Tym, który nas umacnia. Obydwie postawy znajdują odbicie w odpowiednich doświadczeniach św. Pawła. “Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć … i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga”. O zrodzonym z daru męstwa pełnym zaufaniu Bogu pisał św. Paweł: “Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciwko tym, których Bóg wybrał? I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.

Rozwojowi i umacnianiu męstwa służy dyscyplina wewnętrzna, którą człowiek sam sobie nakłada. Tylko panowanie w pełni nad własnymi popędami i zachciankami stwarza grunt podatny do rozwijania się w nas daru męstwa. Męstwo jest powiązane z błogosławieństwem, które przewiduje specjalną nagrodę dla łaknących i pragnących sprawiedliwości. Wypełnienie woli Bożej za wszelką cenę, przy najwyższym wysiłku – to wyraz najwyższej sprawiedliwości. Wydaje się, że na pierwszym miejscu po wierze wśród moralnych kwalifikacji potrzebnych apostołowi stawiał św. Paweł męstwo. Jego konieczność jest postulowana jako “nie wstydzenie się Ewangelii”, częściej jednak wskazuje na nie św. Paweł jako na warunek, bez spełnienia którego nie można być apostołem. “Znoś utrapienia dla Ewangelii” – nakazuje Tymoteuszowi, podsuwając jako przykład męstwa własne postępowanie.

Źródłem apostolskiego męstwa jest wiara: “Z tej właśnie przyczyny znoszę i to obecne cierpienie, ale za ujmę sobie nie poczytuję, bo wiem, komu uwierzyłem, i pewien jestem, że jest On w stanie ustrzec mój depozyt aż do owego dnia”. Bez wiary nie byłoby religijnej cnoty męstwa: byłby ślepy upór ale nie męstwo. Męstwo było niezbędne do znoszenia prześladowań, wśród których rozwijał się apostolat św. Pawła, jak i jego uczniów. Z własnych przeżyć wspomina Paweł to, co wycierpiał. Wszystkie udręki apostolskie nie były dla św. Pawła żadnym zaskoczeniem. “Oto posyłam was jak owce między wilki” /Mt 10, 16/. “I wszystkich, którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania”. Dar męstwa uwidacznia się w życiu wierzących w Chrystusa w tym, że nic nas nie może odłączyć od miłości Chrystusa. Wyznawca Jezusa znosi doświadczenia z tą nadzieją, która czyni go wiernym, wytrwałym i radosnym. Wie, komu zaufał. Mając wzrok skierowany na Chrystusa, “który ze strony grzeszników tak wielką wycierpiał wrogość przeciw sobie” biegnie wytrwale w wyznaczonych mu zawodach. Zaufanie i wierność Chrystusowi to znaki wskazujące na życie człowieka darem męstwa.

Owocem prześladowań, a tym samym owocem daru męstwa jest nadzieja i radość. “Błogosławieni jesteście, gdy będą wam urągać i prześladować was będą z mego powodu. Cieszcie się i radujcie”. Chrześcijanin “chlubi się także z ucisków wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość – wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś nadzieję. A nadzieja zawieść nie może.”. Pociecha w uciskach jest owocem Ducha Świętego. Św. Jan w Apokalipsie napisał: “Przestań się lękać tego, co masz cierpieć. Oto diabeł ma niektórych z was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani, a znosić będziecie ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci a dam ci wieniec życia”.

Wytrwałość w prześladowaniach, w pokusach, w trudnościach znoszonych dla Ewangelii jest objawieniem człowieka, który otworzył się na przyjęcie daru męstwa i posługuje się nim. Człowiek taki ma nadzieję, że Bóg mu dopomoże znieść to, czego on sam z siebie uczynić nie może. Będąc doświadczany, nie lęka się tego, co go czeka, gdyż wierzy, że ucisk i prześladowanie z powodu Jezusa jest próbą, dla wydoskonalenia się do życia w Królestwie Bożym. “Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, upodobał sobie w tym, co niemocne, aby mocnych poniżyć”. Słowa te nie są apologią słabości, lecz gloryfikacją “mocy Bożej, zbawiającej każdego, kto wierzy”.

Mężni, a zarazem mocni są ci, których Bóg wybrał. A wybiera, aby naznaczyć człowieka darem męstwa, ponieważ człowiek uwierzył Bogu. “W Bogu dzielnych czynów dokonamy” – śpiewa Psalmista. “Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” – woła św. Paweł. Udział w mocy samego Chrystusa zmartwychwstałego, sprawia, że chrześcijanin staje się zwycięzcą świata i cieszy się przewagą nad wszelkimi złymi mocami, tkwiącymi przede wszystkim w nim samym. Duch Święty przez udzielanie nam daru męstwa umacnia w nas człowieka wewnętrznego. Człowiek sam z siebie nie jest w stanie posiąść siły, która zapewniłaby mu zbawienie. Aby ludzie mogli dobrze zrozumieć, że są silni jedynie przez Boga i w Nim, Bóg wybrał sobie ludzi na zewnątrz bardzo skromnych, lecz posiadających niezawodne serce. Kiedy człowiek nie może już nic więcej, wtedy wkracza Bóg i to w taki sposób, że nie ulega wątpliwości, że to On sam działa. “Wystarczy ci mojej łaski”.

Powiązane zdjęcia:

Możesz również polubić…

Pasek dostępności