Święty Jan Paweł II

PIELGRZYMKI DO POLSKI

Jan Paweł II jako papież pielgrzymował do Ojczyzny 8 razy.

 

I pielgrzymka (2–10 czerwca 1979)

2-10 czerwca 1979 roku – Swą pierwszą pielgrzymką do ojczyzny Jan Paweł II nadał impuls doniosłym wydarzeniom, które dokonały się w Polsce kilkanaście miesięcy później, kiedy powstawała "Solidarność".

Trwała od 2 do 10 czerwca 1979 r. Przebiegała pod hasłem "Gaude Mater Polonia".

W 1979 r. papież odwiedził:

Warszawę (2 VI)
Gniezno (2 VI)
Częstochowę (3-6 VI)
Kraków (6 VI)
Kalwarię Zebrzydowską (7 VI)
Wadowice (7 VI)
Oświęcim (8 VI)
Nowy Targ (9 VI)
Kraków (10 VI)

George Weigel, amerykański filozof i teolog, określił tę historyczną wizytę jako "dziewięć dni, które zmieniły świat i roznieciły rewolucję ducha".

Na warszawskim placu Zwycięstwa Papież prosił o nowe zesłanie Ducha Świętego: "Ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież – wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi!".

W Krakowie na Błoniach apelował do rodaków do wytrwania w wierze pomimo przeszkód ze strony tych, którzy odrzucają Chrystusa: "Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów".

W Gnieźnie mówił o podzielonej Europie: "Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie rozrządza, ażeby ten papież-Polak, papież-Słowianin, właśnie teraz odsłonił duchową jedność chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu?".

Papież osiągnął swój cel, Polacy byli już odmienieni. "Ci sami ludzie, na co dzień sfrustrowani i agresywni w kolejce za sprawunkami, przeobrażali się w zbiorowość pogodną i rozradowaną, stali się pełnymi godności obywatelami" – pisał Adam Michnik.

 

 

II pielgrzymka (16–23 czerwca 1983)

Trwała od 16 do 23 czerwca 1983 roku. Pielgrzymka przebiegała pod hasłem „Pokój Tobie, Polsko – Ojczyzno moja!

W 1983 r. papież odwiedził:

Warszawę (16, 17 VI)
Niepokalanów (18 VI)
Częstochowę (18, 19 VI)
Poznań (20 VI)
Katowice (20 VI)
Wrocław (21 VI)
Górę św. Anny (21 VI)
Kraków (22, 23 VI)

Podczas pielgrzymki Jan Paweł II dokonał trzech beatyfikacji – w Poznaniu Urszuli Ledóchowskiej, a w Krakowie na Błoniach – Alberta Chmielowskiego i Rafała Kalinowskiego. Na Jasnej Górze złożył zakrwawiony pas, który miał na sobie w dniu zamachu, 13 maja 1981 roku.

"Przybywam, by stanąć pod krzyżem Chrystusa wraz ze wszystkimi rodakami, zwłaszcza z tymi, którzy najboleśniej czują cierpki smak zawodu, upokorzenia, cierpienia, pozbawienia wolności, krzywdy, podeptanej godności człowieka" – mówił Papież.

Mottem tej pielgrzymki były słowa św. Pawła o zwyciężaniu zła dobrem.

"Tylko zwycięstwo moralne może wyprowadzić społeczeństwo z rozbicia i przywrócić mu jedność. Taki ład może być zarazem zwycięstwem rządzonych i rządzących" – mówił Ojciec Święty na Stadionie Dziesięciolecia.

Przestrzegał władze państwowe i resztę Polaków pogrążonych w atmosferze stanu wojennego: "Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha – naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza".

Ważne słowa skierował do młodzieży w Częstochowie: "Co to znaczy »czuwam«? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali".

Podczas pielgrzymki Papież spotkał się dwa razy z generałem Jaruzelskim, przyjął też Lecha Wałęsę. Zdaniem Janusza Poniewierskiego, Papież w 1983 roku "wyraźnie opowiedział się po stronie społeczeństwa – poparł »Solidarność«". Prasa podziemna jednak pisała: "Nie obiecał rychłego końca cierpień, raczej przygotował nas na dalszą trudną drogę ku narodowemu zmartwychwstaniu".

 

 

III pielgrzymka (8–14 czerwca 1987)

Trwała od 8 do 14 czerwca 1987 roku. Przebiegała pod hasłem "Do końca ich umiłował".

Papież odwiedził:

Warszawę (8 VI)
Lublin (9 VI)
Tarnów (9, 10 VI)
Kraków (10, 11 VI)
Szczecin (11 VI)
Gdynię (11 VI)
Gdańsk (11, 12 VI)
Częstochowę (12 VI)
Łódź (13 VI)
Warszawę (13 VI)

Jednym z głównych celów pielgrzymki był udział papieża w II Krajowym Kongresie Eucharystycznym. Papież zainaugurował go 8 czerwca Mszą św. i homilią w kościele Wszystkich Świętych w Warszawie.

Jan Paweł II dokonał też dwóch beatyfikacji. 9 czerwca w Tarnowie beatyfikowana została Karolina Kózkówna, zaś 14 czerwca w Warszawie – bp Michał Kozal. Uroczysta Eucharystia w Warszawie kończyła zarazem II Krajowy Kongres Eucharystyczny.

"Bardzo wielkim niebezpieczeństwem, o którym słyszę, jest to, że ludzie się jak gdyby mniej miłują w Polsce, że coraz bardziej dochodzą do głosu egoizmy, przeciwieństwa. Ludzie się nie znoszą, ludzie się zwalczają. To jest zły posiew. To nie jest Eucharystia…" – mówił po przyjeździe Jan Paweł II.

Na Westerplatte namawiał młodych, zmęczonych stagnacją, do pozostania w kraju: "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba »utrzymać« i »obronić« – tak jak to Westerplatte – dla siebie i dla innych".

W Gdańsku, kolebce "Solidarności", Papież kontynuował umacnianie Polaków – "»Jeden drugiego brzemiona noście« – to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciwko drugiemu. I nigdy brzemię dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza od solidarności".

Podczas tej pielgrzymki w Gdańsku i Krakowie dochodziło do starć z milicją, kilkanaście osób aresztowano. Pielgrzymów drobiazgowo przeszukiwano, prowadzono rozmowy "interwencyjne" w sprawie niektórych wystąpień papieskich z watykańskim sekretarzem stanu, a nawet z samym Papieżem.

Władza komunistyczna zmierzała jednak ku końcowi – dwa lata później odbyły się zwycięskie dla "Solidarności" wybory do parlamentu.

 

 

IV pielgrzymka (1–9 czerwca, 13–20 sierpnia 1991)

Pielgrzymka przebiegała w 2 etapach pod hasłem "Bogu dziękujcie, ducha nie gaście".

W pierwszym etapie podróży apostolskiej Jan Paweł II odwiedził:

Koszalin (1, 2 VI)
Rzeszów (2 VI)
Przemyśl (2 VI)
Lubaczów (2, VI)
Kielce (3 VI)
Radom (4 VI)
Łomżę (5 VI)
Białystok (5 VI)
Olsztyn (5, 6 VI)
Włocławek (6, 7 VI)
Płock (7, 8 VI)
Warszawę (8, 9 VI)

Zainaugurował też II Ogólnopolski Synod Plenarny i dokonał beatyfikacji – bp. Józefa Sebastiana Pelczara, matki Bolesławy Lament, o. Rafała Chylińskiego i Anieli Salawy.

W drugim etapie wizyty Jan Paweł II odwiedził:

Kraków (13, 14 VIII)
Wadowice (14 VIII)
Częstochowa (14, 16 VIII)
Kraków (16 VIII)

Głównym celem jego wizyty było przewodniczenie obchodom VI Światowego Dnia Młodzieży w Częstochowie.

Czwartą pielgrzymkę Jana Pawła II do ojczyzny uznano za najmniej udaną wizytę Papieża w naszym kraju.

Polska odzyskała wolność i jej mieszkańcy chcieli, by dostojny gość świętował ten historyczny moment wraz z nimi.

Tymczasem papieska katecheza oparta na Dziesięciorgu Przykazaniach – moralnym fundamencie wolnego społeczeństwa – dotyczyła pułapek i zagrożeń jakie owa wolność przynosi. Część mediów i społeczeństwa zarzucała Papieżowi, że nie rozumie liberalnej demokracji oraz ingeruje – jako osoba duchowna – w strefę działalności politycznej. Nie bez znaczenia był fakt, iż polski Kościół – dotąd stanowiący jedność z narodem – okazał się nieprzygotowany na nadejście czasów dopuszczających różnorodność światopoglądową. Inna też sprawa, że niektórzy politycy prawicy wykorzystywali autorytet Kościoła i Papieża do swoich własnych, koniunkturalnych celów.

Polemiści Papieża często sięgali po jego słowa z homilii w Lubaczowie: "Postulat neutralności światopoglądowej jest słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno chronić wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, niezależnie od tego, jaką religię lub światopogląd oni wyznają. Ale postulat, ażeby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością". Niejako dopowiedzeniem tej wypowiedzi były jednak zdania wygłoszone w Olsztynie – "Kościół (…) w żaden sposób nie utożsamia się ze wspólnotą polityczną ani nie wiąże się z żadnym systemem politycznym. (…) Kościół pragnie uczestniczyć w życiu społeczeństw tylko jako świadek Ewangelii i obce są mu dzisiaj dążenia do zawładnięcia jakąkolwiek dziedziną życia publicznego, która do niego nie należy" oraz we Włocławku – "Nie do pogodzenia z prawdą chrześcijańską jest postawa fanatyzmu czy fundamentalizmu tych ludzi, którzy w imię ideologii uważającej się za naukową lub religijną czują się uprawnieni do narzucania innym własnej koncepcji prawdy i dobra. Metodą Kościoła jest poszanowanie wolności".

Wizytę zakłóciły napięcia między katolikami a grekokatolikami w Przemyślu; pod wpływem prasy krytykującej koszty wizyty urażony Papież zrezygnował z wypoczynku w Tatrach. Telewizje całego świata pokazywały surowego, zagniewanego, krzyczącego wręcz Ojca Świętego, "niezdolnego do zrozumienia świata, który pomagał tworzyć" – jak określała to zachodnia prasa. Przyszłość jednak pokazała, że ta ocena była nieuzasadniona.

 

 

V pielgrzymka (22 maja 1995)

Była to najkrótsza i nieoficjalna papieska wizyta (wizyta duszpasterska) w Polsce (w trakcie podróży do Czech). Trwała zaledwie jeden dzień.

Jan Paweł II przyjechał 22 maja 1995 roku z pielgrzymką do miejsca urodzenia Jana Sarkandra, którego kanonizował dzień wcześniej podczas pielgrzymki do Czech. Hasło wizyty w Polsce brzmiało: „Zło dobrem zwyciężaj”.

Ojciec Święty odwiedził wówczas Skoczów, Bielsko-Białą i Żywiec.

Homilię wygłoszoną w Skoczowie cytowano we wszystkich mediach i znowu – tak jak 4 lata wcześniej – ostre słowa Ojca Świętego wywołały krytykę wielu środowisk. Zarzut "dyskryminowania ludzi wierzących" interpretowano bardzo dosłownie, w znaczeniu prawnym, dowodząc, że mija się on z rzeczywistością.

Warto przypomnieć, co dokładnie Jan Paweł II mówił podczas mszy w Skoczowie, by wyrobić sobie własne zdanie o jego stwierdzeniach i sprawdzić, w jakim stopniu odpowiadały rzeczywistej sytuacji w Polsce.

"Nasza Ojczyzna stoi dzisiaj przed wieloma trudnymi problemami społecznymi, gospodarczymi, także politycznymi. Trzeba je rozwiązywać mądrze i wytrwale. Jednak najbardziej podstawowym problemem pozostaje sprawa ładu moralnego. Ten ład jest fundamentem życia każdego człowieka i każdego społeczeństwa. Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia! (…) Nasz wiek XX był okresem szczególnych gwałtów zadawanych ludzkim sumieniom. (…) Wbrew pozorom praw sumienia trzeba bronić także dzisiaj. Pod hasłami tolerancji w życiu publicznym i w środkach masowego przekazu szerzy się nieraz wielka, może coraz większa nietolerancja. Odczuwają to boleśnie ludzie wierzący. Zauważa się tendencje do spychania ich na margines życia społecznego, ośmiesza się i wyszydza to, co dla nich stanowi nieraz największą świętość. Te formy powracającej dyskryminacji budzą niepokój i muszą dawać wiele do myślenia".

 

 

VI pielgrzymka (31 maja–10 czerwca 1997)

Przebiegała pod hasłem: "Chrystus wczoraj, dziś i na wieki". W czasie pielgrzymki Ojciec Święty uczestniczył m.in w europejskich obchodach tysiąclecia śmierci św. Wojciecha i 600-lecia Wydziału Teologicznego UJ. Dokonał też kanonizacji św. Jadwigi królowej.

W 1997 roku Papież odwiedził:

Wrocław (31 V, 1 VI)
Legnicę (2 VI)
Gorzów Wielkopolski (2 VI)
Gniezno (3 VI)
Poznań (3 VI)
Kalisz (4 VI)
Częstochowę (4 VI)
Zakopane (4, 5, 6, 7 VI)
Ludźmierz ( 7 VI)
Kraków (7, 8, 9 VI)
Duklę ( 9 VI)
Krosno (10 VI)

Podczas pielgrzymki w  1997 roku miały miejsce 2 beatyfikacje, obie dokonane podczas Mszy św. 6 czerwca w Zakopanem – matki Bernardyny Jabłońskiej i matki Marii Karłowskiej.

Papieskiej wizycie znowu towarzyszyły tłumy – 6 milionów Polaków wzięło udział w spotkaniach z Papieżem, ponad 6,5 mln osób oglądało w telewizji Mszę św. na krakowskich Błoniach, na którą przyszło ok. 1,5 mln wiernych.

"Między 31 maja a 10 czerwca 1997 roku Jan Paweł II głosił w Polsce radosne przesłanie otuchy i miłości" napisał George Weigel.

Papież – starszy, schorowany, bardziej zmęczony i słabszy niż w czasie poprzednich wizyt, był "mocny swoją słabością", heroicznym symbolem, który nie stracił ani siły, ani poczucia humoru.

We Wrocławiu, podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, mówił o miłości i solidarności z potrzebującymi. W Gnieźnie odbyły się obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha – obecni byli prezydenci Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Litwy, Ukrainy i Niemiec.

Ojciec Święty mówił: "Nie będzie jedności Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą ducha. Ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo".

W Zakopanem, gdzie pod Wielką Krokwią przygotowano wspaniały ołtarz, Papież wspomniał o krzyżu postawionym na Giewoncie – "Ten krzyż tam stoi i trwa. Jest niemym, ale wymownym świadkiem naszych czasów. (…) Nie wstydźcie się krzyża. Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym".

8 czerwca Papież wziął udział w obchodach 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego, kanonizował też królową Jadwigę – model dla Polski przyszłości: służąca innym, budująca wspólnotę narodów w Europie Środkowo-wschodniej, patronka kultury. W kolegiacie świętej Anny spotkał się z polskimi intelektualistami i przedstawicielami świata kultury. Wśród nich znalazło się wielu przyjaciół Karola Wojtyły i starych znajomych.

W swoich przemówieniach Papież stwierdzał prymat kultury nad polityką i gospodarką. Kościół ma być obecny w życiu publicznym jako czynnik, który kształtuje kulturę, a katolicyzm i jego cnoty – najlepszym fundamentem polskiej demokracji.

"Wierność korzeniom nie oznacza mechanicznego kopiowania wzorów z przeszłości – mówił Jan Paweł II w czasie ceremonii pożegnania, odwołując się do chrześcijańskiej przeszłości Polski. – Wierność korzeniom jest zawsze twórcza (…) Oznacza nade wszystko umiejętność budowania organicznej więzi między odwiecznymi wartościami, które tyle razy sprawdziły się w historii, a wyzwaniami świata współczesnego, między wiarą i kulturą, między Ewangelią a życiem".

 

 

VII pielgrzymka (5–17 czerwca 1999)

Jej hasło brzmiało: "Bóg jest miłością".

W programie papieskich odwiedzin znalazło się aż 21 miejscowości:

Gdańsk (5 VI)
Sopot (5 VI)
Pelplin (6 VI)
Elbląg (6 VI)
Licheń (6 VI)
Bydgoszcz (7 VI)
Toruń (7 VI)
Ełk (8 VI)
Wigry (8 VI)
Siedlce (10 VI)
Drohiczyn (10 VI)
Warszawa (11, 13 VI)
Sandomierz (12 VI)
Zamość (12 VI)
Radzymin (13 VI)
Łowicz (14 VI)
Sosnowiec (14 VI)
Kraków (15 VI)
Stary Sącz (16 VI)
Wadowice (16 VI)
Gliwice (17 VI)
Częstochowa (17 VI)

W Starym Sączu papież kanonizował bł. Kingę, dokonał też 111 beatyfikacji. Podczas Eucharystii na Placu Piłskudskiego w Warszawie beatyfikował Reginę Protmann i Edmunda Bojanowskiego oraz 108 Męczenników II Wojny Światowej. W Toruniu z kolei beatyfikował Stefana Wincentego Frelichowskiego.

Była to pielgrzymka najdłuższa, pełna dramatycznych momentów (nagła choroba Ojca Świętego) i bezprecedensowych zdarzeń, takich jak np. zaproszenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego do papamobile.

Wizyta przez samego Papieża określana jako "powrót do początku" (Mazury, krakowska kuria i wspomnienie o kardynale Sapiesze, rodzinne Wadowice i kremówki, msza na Wawelu) miała charakter dziękczynienia za przemiany, które dokonały się w Polsce.

Ważny był też motyw jubileuszowy – tysiąclecie kanonizacji św. Wojciecha i ustanowienia struktur kościelnych oraz odnowa polskiego Kościoła, dla którego "programem jest kazanie na Górze" i osiem błogosławieństw.

5 czerwca na sopockim hipodromie Papież odprawił mszę dla 700 tys. osób. Nawiązując do historii, wskazał cel na przyszłość: "Słyszałem w Gdańsku od was: nie ma wolności bez 'Solidarności'. Dzisiaj wypada powiedzieć: nie ma solidarności bez miłości. Jesteśmy wezwani do budowania przyszłości opartej na miłości Boga i bliźniego".

Po wizytach w Elblągu, Pelplinie i Licheniu Papież udał się do Bydgoszczy – gdzie mówił o codziennym męczeństwie chrześcijan – a stamtąd do Torunia. Tu spotkał się z rektorami wyższych uczelni i beatyfikował ks. Stefana Frelichowskiego.

Po mszy w Ełku odpoczywał nad Wigrami – odbył półtoragodzinną przejażdżkę statkiem po jeziorze, które pamięta z młodzieńczych spływów kajakowych. Dzień 9 czerwca 1999 roku z pewnością na dłużej zapamięta rodzina państwa Milewskich z Leszczewa, małej suwalskiej wsi – to im Papież złożył niezapowiedzianą wizytę.

W czasie pielgrzymki przewijał się wątek ekumenizmu: w nabożeństwie w Pelplinie brali udział wierni z Rosji, w Ełku z Litwy, w Siedlcach zaś grekokatolicy z Białorusi i Ukrainy. W Drohiczynie spotkali się katolicy, prawosławni i muzułmanie, a przeszło 150-tysięczny tłum skandował: "Chcemy jedności!".

11 czerwca biskup Rzymu po raz pierwszy w dziejach papiestwa wygłosił przemówienie w Sejmie: "Składam dzięki Panu historii za obecny kształt polskich przemian, za świadectwo godności i duchowej niezłomności tych wszystkich, których jednoczyła troska o prawa człowieka, świadomość, iż można życie w naszej Ojczyźnie uczynić lepszym, bardziej ludzkim". W homilii na placu Piłsudskiego nawiązał do słów wypowiedzianych w tym miejscu 20 lat wcześniej: "(…) dzisiaj, na progu trzeciego milenium, i w przyszłości niech zstąpi Duch Twój, niech zstępuje i stale odnawia oblicze ziemi! Tej polskiej ziemi".

W Warszawie Papież beatyfikował Reginę Protmann, założycielkę zgromadzenia zajmującego się chorymi, Edmunda Bojanowskiego, świeckiego działacza katolickiego z XIX w. oraz 108 męczenników II wojny światowej. Ojciec Święty modlił się także na Umschlagplatzu, skąd hitlerowcy wywozili Żydów do obozu w Treblince.

15 czerwca na krakowskich Błoniach stojąca w deszczu półtoramilionowa rzesza wiernych zamarła, gdy okazało się, że Papież jest chory (infekcja wirusowa). Mimo jego nieobecności ludzie pozostali. Jak pisał Janusz Poniewierski: "We wtorek Jan Paweł II przemówił do nas innym językiem – językiem cierpienia. A myśmy go chyba zrozumieli".

Jednak już wieczorem tego samego dnia Papież pojawił się w oknie krakowskiej kurii, a nazajutrz w Starym Sączu kanonizował bł. Kingę i… wspominał turystyczne szlaki – "(…) wychodzimy na Prehybę, a z Prehyby schodzimy albo zjeżdżamy na nartach".

Wspomnienia kontynuował w rodzinnych Wadowicach, gdzie bawił i wzruszał opowieściami o szkole, teatrze, przyjaciołach i słynnych kremówkach, na które chodził z kolegami po maturze. Uśmiechnięty, z rezygnacją machnął ręką po słowach miejscowego księdza: "Kontynuujemy nabożeństwo".

W ostatnim dniu pielgrzymki Papież rano odprawił mszę na Wawelu i spotkał się z przyjaciółmi (m.in. z księdzem Tischnerem) oraz odwiedził grób swoich rodziców.

W drodze na Jasną Górę znowu wszystkich zadziwił – na pół godziny przyleciał do "pokrzywdzonych" Gliwic (z powodu jednodniowej choroby nie uczestniczył w zaplanowanym nabożeństwie). "Ja bym z takim papieżem nie wytrzymał. Miał przyjechać, nie przyjechał. Nie miał przyjechać, a przyjeżdża" – żartował.

Żegnając się na lotnisku w Balicach, Jan Paweł II mówił: "Przybyłem do wszystkich bez wyjątku, aby u schyłku tego tysiąclecia przypominać tę jedną zasadniczą prawdę, na której zbudowana jest nasza wiara – prawdę, że Bóg jest miłością".

Kolejny dowód na to dał, wsiadając do samolotu, kiedy ucałował podane mu nagle z tłumu dziecko.

 

 

VIII pielgrzymka (16–19 sierpnia 2002)

"Bóg bogaty w miłosierdzie" – takie było hasło ostatniej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny.

Jan Paweł II odwiedził wówczas:

Kraków (16-18 VIII)
Kalwarię Zebrzydowską (19 VIII)

Głównym celem pielgrzymki było poświęcenie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie – Łagiewnikach, miejsca, gdzie spoczywają relikwie Apostołki Bożego Miłosierdzia, św.siostry Faustyny Kowalskiej.

Jan Paweł II podczas Mszy św. na krakowskich Błoniach dokonał też 4 beatyfikacji – abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, ks. Jana Balickiego, o. Jana Beyzyma SJ i s. Sancji Szymkowiak.

Pielgrzymka ta okazała się pełna zaskakujących przeciwstawień.

Była jedną z najkrótszych, a jednocześnie najbardziej przez Polaków oczekiwaną; niosła ważne przesłanie dla świata (nie tylko dla Polski), zarazem będąc osobistym powrotem Papieża do wielu miejsc ze swojej młodości; niektóre gesty i słowa stwarzały wrażenie pożegnania się z ojczyzną być może na zawsze, a jednocześnie w pięknej modlitwie wypowiedzianej w sanktuarium Matki Boskiej Kalwaryjskiej pojawiła się wyraźna deklaracja, wbrew sugestiom światowych mediów, że następca św. Piotra nie zamierza odchodzić na papieską "emeryturę".

Jan Paweł II przyzwyczaił rodaków, że co kilka lat przyjeżdża do Polski. Tym razem jednak ze względu na stan zdrowia Papieża do końca nie było pewne, czy do pielgrzymi w ogóle dojdzie. Mimo zaproszeń z wielu diecezji program podróży ograniczono do zaledwie trzech dni i dwóch miast: Krakowa i odległej o 35 km Kalwarii Zebrzydowskiej.

Jan Paweł II przybył do Polski z przesłaniem o „Bogu bogatym w miłosierdzie” (hasło pielgrzymki). Znalazło to swój wyraz przede wszystkim w konsekracji sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Akt ten nie miał tylko lokalnego znaczenia. Papież wyraźnie dał do zrozumienia, że zależy mu, by łagiewnicka świątynia stała się „światowym centrum kultu Chrystusa Miłosiernego”. Potwierdził to uroczystym aktem zawierzenia całego świata Bożemu miłosierdziu dokonanym podczas mszy konsekracyjnej.

Sama świadomość, że zawsze możemy się uciekać do Bożej pomocy, nie wystarcza jednak. Potrzeba, "aby Boże miłosierdzie znajdowało odbicie w miłosierdziu ludzi” – z takim apelem Papież zwrócił się do rodaków podczas mszy sprawowanej na krakowskich Błoniach. By to się mogło dokonywać w naszym życiu, potrzebna jest „wyobraźni miłosierdzia”. Papież wskazał też przykłady ludzi o takiej wyobraźni – beatyfikowanych podczas tej mszy abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, ks. Jana Balickiego, o. Jana Beyzyma i s. Sancji Szymkowiak. To spotkanie Papież był „winien” Krakowianom – podczas poprzedniej pielgrzymki z powodu przeziębienia w zastępstwie Papieża mszę na Błoniach odprawił kard. Angelo Sodano. Być może dlatego tym razem pod kopcem Kościuszki zgromadziło się aż 2,5 mln osób – prawdopodobnie największe zgromadzenie ludzi w historii Europy.

Wymiar bardziej osobisty maiły pozostałe punkty pielgrzymki: msza w sanktuarium Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej, które sobie Karol Wojtyła – jeszcze jako młody chłopak, potem ksiądz i arcybiskup – szczególnie upodobał (okazją było 400-lecie fundacji klasztoru bernardynów); nawiedzenie grobu rodziców na Cmentarzu Rakowickim; Katedra Wawelska, gdzie Papież ponad pół godziny modlił się w milczeniu; krótki "przystanek” przed domem przy Tynieckiej 10, gdzie jako nastolatek mieszkał i przy kościele św. Floriana – jego pierwszej placówce duszpasterskiej oraz tuż przed odlotem dwie niespodzianki: wizyta u benedyktynów w Tyńcu i u kamedułów na Bielanach.

W mowie pożegnalnej Papież po raz kolejny wyraził poparcie dla integracji Polski z Unią Europejską: „Mam nadzieję – powiedział – że społeczeństwo polskie, które od wieków przynależy do Europy, znajdzie właściwe sobie miejsce w strukturach Wspólnoty Europejskiej i nie tylko nie zatraci własnej tożsamości, ale ubogaci swą tradycją ten kontynent i cały świat”.

 

Powiązane zdjęcia:

Pasek dostępności